No własnie...film, który najbardziej Wam zapadł w pamięci?? I dlaczego?
Czy może uświadomił Wam coś ważnego? Czy wpłynął w jakiś sposób na Wasze życie?
Zapraszam do dyskusji i dzielenia się :)

"Straszny film" - gdy go pooglądałem (w wieku 9 lat) uświadomiłem sobie co to jest sex... Po tylu latach życia w nieświadomości ;d :)

American Pie (każda część) - takie typy filmu sa ciekawe bo śmieszne :P :) i coś z muzyką związane hehe
Szkoła uczuć - coś pięknego bez względu kto jaki jest ma coś w sobie i zasługuje na prawdziwą miłość...

Oj zgadzam się z Dominiką... American Pie ale 4 jest najlepsza... bo 1 nie oglądałam :D heh 2 i 3 takie sobie, a 5 to już za przesadne jak dla mnie... ale mimo wszystko film jest zabawny, choć dla niektórych głupi :D

no to tak mi to najbardziej podobał sie film "Piraci z Karaibów"wszystkie 3 części są świetne!!!!
następnie "Wzgórza maja oczy" pierwsza cześć świetna druga taka sobie ;/
hmm...co tam jeszcze o "Klątwa" ogólnie lubię horrory :)
a poza tym to jeszcze ta "szkoła uczuć" mi sie podobała płakałam z koleżanką na tym filmie :):D

Hmm, ja mam dużo takich filmów, które zapadły mi w pamięci i w pewien sposób na pewno też na mnie jakoś wpyłnęły :)
Po pierwsze "Requiem for dream'' - świetny film! Polecam wszystkim! Utwierdził mnie tylko w tym jak ludzie poprzez uzależnienia i różne świństwa rujnują sobie całe życie./ ścieżka boska!
"Marzyciel" - Przepiękna, bajkowa opowieść o dorosłych chcących pozostać dziećmi i dziećmi zmuszonymi do dorosłości. A co mnie jeszcze urzekło w tym filmie? Ściezka dźwiękowa... :)
"Szkoła uczuć" - ukazany prawdziwy sens miłości!
"Raise your voice" - jeżeli będziesz czegoś pragnął, to osiągniesz to!
"Stowarzyszenie umarłych poetów" - jest bardzo wartościowym filmem, który warto obejrzeć!
"Pan od muzyki" - świetnie ukazana moc muzyki :), ścieżka świetna!

Poza tym : Nędznicy, Kto nigdy nie żył, Pianista, Buntownik z wyboru, Między piekłem, a niebem; High school Musical (1,2); Wytańczyć Marzenia, Shrek 1, 2, 3 :) ; Piraci z Karaibów, Władcy z Pierścieni :)
Jeśli coś mi się jeszcze nasunie i przypomni, to dopiszę ;)

Szału nie zrobię wymieniając "SZKOLE UCZUC:) a ponadto - jedyny film na jakim sie popłakałam to "PASJA" w momencie kiedy biczuja Jezusa (powaznie,ile razy to ogladam to rycze i zastanawiam sie nad tym ze niekoniecznie wszystko robie tak jak powinnam - pod wzgledem religii). Moj absolutnie ulubiony film to "CONSTANTINE" a poza tym jeszcze: "BORAT" Hehe, "SKAZANY NA BLUESA"...."PRZEPOWIEDNIA", "INTO THE BLUE" "SZKOLA UWODZENIA" (Ech Ryan Phillippe - film sam w sobie trąci amatorką ) i wiele wiele innych - przypomne SE to napisam ;)

OOOOHHH... "CONSTANTINE" jest świetny!! :)

a ja preferuję (fajne słowo..:D) zboczone komedie (AP 1-5, Ostra Jazda, Wieczny Student 1,2, itp) oraz horrory (Amitivile, Wzgórza mają oczy, Klątwa, Egzorcyzmy, Omen) i jakieś pewnie inne.. np. Szybcy i wściekli 3 części..